W marcu używałam swoich sprawdzonych produktów, ale wpadło mi też pare nowości. Największym zaskoczeniem, okazały się zakupy z Aliexpress. Większość rzeczy dochodziła do mnie w czasie 2-3 tygodni. Żadna z otrzymanych przeze mnie rzeczy nie śmierdziała ''Chinami''.
Jako pierwszą chciałabym zaprezentować Wam paletkę cieni z Wibo. Jest ona niesamowicie popularna, więc na pewno widziałyście ją na nie jednym blogu, ale zasługuje na uwagę. Płacimy 27 zł za 15 fenomenalnych cieni. Pigmentacją dorównują cienią z Sleek'a a przy tym nie osypują się. Ta paleta jest idealna do dziennego makijażu i każdemu ją serdecznie polecam.
Kolejną rzeczą jaką chciałabym pokazać jest żel do skórek. Jest to jedyny w swoim rodzaju produkt. Bardzo nie lubię wycinać swoich skórek a wiadomo, że nie chcę ich mieć. Kosmetyk jest bez zapachu. Nakładamy go na skórki odczekujemy 30 sekund i odsuwamy je drewnianym patyczkiem bądź kopytkiem. Kiedyś nie wierzyłam w takie produkty, ale od czasu kiedy spróbowałam go u swojej chrzestnej sama się na niego skusiłam. Obecnie można go dostać w Rossmanie za 23 zł.
Klej Duo posiadałam w białej wersji, kiedy mi się skończył zdecydowałam się na szary wysychający na czarny. Rzęsy doklejam przy cięższych makijażach z kreską dlatego czarny klej spisuje się znakomicie. Musimy zapłacić za niego 25 zł.
Swój dzienny demakijaż najczęściej wykonuje olejem kokosowym. Ponieważ większość płynów micelarnych mnie uczula. Ten olejek dostałam od mamy swojego chłopaka. Spisuje się znakomicie. Idealnie domywa najbardziej wodoodporne eyelinery przy tym nawilżając twarz. Nie wszyscy polubią ten produkt, ponieważ zostawia tłustą warstwę na twarzy. Jego cena 18 zł.
Moimi ulubionymi kolorami na ustach były 2 pomadki z Mac'a. Jedna Purple Rite o wykończeniu Frost (ta po lewej). Drugą była natomiast moja najnowsza zdobycz matowa pomadka o nazwie Mehr. Idealny kolor na codzień dla fanek naturalnego makijażu. Kocham wszystkie pomadki z Mac'a za ich wspaniały waniliowo-budyniowy zapach. Pomadki kosztują 86 zł.
Pędzle pochodzące z Aliexpress. Są naprawdę świetne i bardzo pomocne przy dziennym makijażu. Jest to również idealny pomysł na prezent dla każdej kobiety lubiącej się malować. Występują w wielu wersjach kolorystycznych. Za 10 pędzli (5 do oczu, 5 do twarzy) zapłaciłam 30 zł.
Mam nadzieję, że moi ulubieńcy przypadli Wam do gustu. Jaki jest Wasz ulubieniec miesiąca ?
Przydatna sprawa, pozdrawiam serdecznie i cieplutko.
OdpowiedzUsuńte pędzle są świetne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na : twoimioczami.blogspot.com - nowy wpis wiosennej stylizacji :)
Widzę, że nie tylko ja tak uważam ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rzeczy, tylko trochę za małe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG:)
Na następny raz dodam większe ;) Dziękuję
UsuńMam takie pędzle z chińskiego sklepu i sprawdzają się super :)
OdpowiedzUsuń