Ulubieńcy lutego !

     Trochę spóźnieni ulubieńcy tego miesiąca. Nie ma ich zbyt wielu, ale dodam też swój makijaż to nazywa się chyba twarz miesiąca ?

     Semilaci już dawno skradły moje serce, w tym miesiącu ulubionymi kolorami były nr: 082 Luminous Cyclamen, 027 Intense Red, 088 Blue Ink.

Tutaj mamy 3 kolorki w akcji ;)

     Coś co ułatwia mi utrzymywanie higieny to przenośne mydełka do rąk. Niestety są one na bazie alkoholu, więc wysuszają trochę ręce, ale za to je dezynfekują. Mają piękne zapachy a niektóre nawet rozświetlające drobinki. Swoje mam z bath and body works. Widziałam też podobne w rossmanie. U nas nazywa się to, żel do dezynfekcji rąk.

     Jeżeli chodzi o oczy to zrozumiałam fenomen tuszu l'oreal So Cuture So Black, pięknie rozdziela i widocznie je pogrubia. Gdy po miesiącu używania trochę zgęstniał jest idealny. Moim zaskoczeniem jest kredka z GR do brwi. Dobrałam ją przez przypadek. Nawet nie patrząc na kolor. Jestem z niej bardzo zadowolona jej nr to 309. Jest w chłodnej tonacji powiedziałabym prawie szara. Bardzo fajny efekt możemy nią uzyskać. Grzebyczek który umiejscowiony jest na końcówce jest fajnej jakości.

   

     W lutym polubiłam się na nowo z moim eyelinerem z Inglota i Duralinem. Kreski trzymają się cały dzień a ich czerń jest bardzo głęboka. Kiedyś minusem był demakijaż. Teraz gdy używam oleju kokosowego nie muszę się męczyć i mam gwarancję, że nie niszczę swoich rzęs. 

     Chciałam pokazać Wam również mojego pierwszego face charta. Odbiła mi się na nim pomadka, ale jak na pierwszy wyszedł całkiem fajnie ;) 

      

     Tutaj moja Twarz miesiąca. Cut crease, kreska i beż na całej powiece ;) 

Jacy byli Wasi ulubieńcy ?