wtorek, 21 czerwca 2016

Kiko recenzja podkładu Unlimited Foundation



          Ostatnio na krótkim wyjeździe złapało mnie trochę słońce. Z racji tego, że poszłam do pracy chciałam podkładu długotrwałego, który ma mocne krycie i się nie waży. Wiem, że przy takim kryciu  nie otrzymam naturalnego efektu, ale pan w sklepie tak dobrze dobrał mi kolor, że nie muszę ani trochę ściągać go na szyję.

           Jestem posiadaczką cery suchej ze skłonnościami do suchych skórek, przesuszenia i uczucia ściągnięcia. Mam jedno duże pęknięte naczynko na nosie i ogólnie naczynkową cerę, która często jest podrażniona. Jeśli chodzi o najbardziej problematyczne miejsca to nos i żuchwa oraz zmarszczki mimiczne. Pomimo bardzo młodego wieku stosuję podkład codziennie i niesamowicie irytuje mnie, gdy wchodzi on w moje zmarszczki mimiczne i te mniejsze pod oczami. Od podkładu wymagam dobrego koloru, mocnego krycia i trwałości.

       



          Produkt standardowo zawiera 30 ml. Kosztuje on 65 zł. Jest dostępny w stacjonarnych i internetowych sklepach Kiko. Mają wiele kolorów i dość oczywiste oznaczenia. Mój kolor to NW15 czyli najjaśniejszy z tych wpadających w żółtą tonację. Cena jest naprawdę okey w stosunku do jakości. Producent pisze, że jest to bezzapachowy podkład no i tu się myli. Dla mnie ma on zapach podchodzący pod mentol. 

          Producent mówi:
Długotrwały podkład w płynie, który gwarantuje idealny makijaż przez cały dzień*. Składniki aktywne podkładu mają wiele właściwości pielęgnacyjnych: ekstrakt z lawendy jest znany natychmiastowego efektu lifting, mieszanka olejków egzotycznych przyczynia się do nawilżenia i odżywienia skóry, bez obciążania jej. Struktura, miękka i komfortowa, zapewnia łatwe nakładanie i aksamitny dotyk. Średnio-wysoki stopień krycia jest łatwo stopniowany. Ponadto obecność filtrów przeciwsłonecznych pomaga w ochronie skóry przed oznakami fotostarzenia.
Unlimited Foundation SPF 15 ma czternaście wariantów kolorystycznych, które sprawiają, że nadaje się on do każdego typu skóry i karnacji i zapewnia zawsze idealny makijaż twarzy.
Produkt hipoalergiczny = jego formuła została opracowana tak, aby zminimalizować ryzyko alergii. 
Nie zatyka porów jest bezzapachowy i bez parabenów.   


        Zgadzam się ze wszystkim oprócz bezzapachowy, ale to akurat mogę przeżyć.



(od góry: Skin Balance 20, Kiko, Mac NC25) 



          Jeżeli chodzi o konsystencje i kolor. Jest on podkładem zastygającym, który lekko spływa po ręce. Ma mocne średnie do mocnego krycia. Doskonale tuszuje zaczerwienienia. Jedyną rzeczą, która mi w nim przeszkadza to to, że bardzo łatwo się ściera. Wystarczy, że lekko drapnę się paznokciem po policzku a ślad pozostanie. Jeżeli chodzi o kolor jest on bardzo jasny, ale nie aż tak jasny jak Skin Balance. 


          Podkład trzyma się cały dzień, zapewnia mi nieskazitelną twarz nie obciąża i nie wysusza + ma przepiękny kolor. Dałabym mu ocena 8/10.

          Spotkałyście się kiedykolwiek z produktami Kiko ? 



3 komentarze:

  1. Interesowałam się pomadkami jedynie, ale mały wybór :( Macnełam chyba też chyba jakieś cienie i wydawały się mocno napigmentowane. Nie kupilam tam jednak jeszcze niczego.
    Siostra mówiła mi, że wiele osób przyrównuje KIKO do tańszego MACa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie byłam zadowolona z ich cieni a pomadek faktycznie mają mało, za to ten podkład jest rewelacyjny!

      Usuń
  2. 56 year-old Associate Professor Eleen O'Hannigan, hailing from Nova Scotia enjoys watching movies like Chapayev and Reading. Took a trip to Himeji-jo and drives a Ferrari 275 GTB/4 ART Spyder Alloy. wykop to

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zrób coś dla siebie , Blogger